<< Wstecz |
Wybrano: R-1033 b, z 1888 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Fragmenty z ciekawych listów
Poniższy list jest od umiłowanego
ojca wydawcy, który skończył siedemdziesiąt lat: ukazuje on jego głębokie
zainteresowanie prawdą i chociaż nie jest publicznym mówcą ani pisarzem; jest
sługą i ambasadorem w sprawie Pana, szukając wciąż możliwości, by być użytym
dla chwały Mistrza, pozwalając, by jego światło świeciło tak, aby wychwalało
naszego Ojca w niebie.
Manitee Co., Floryda
C. T. RUSSELL,
Mój drogi Synu: Twój uprzejmy, mile
widziany list dotarł na czas i wnoszę z jego tonu, że u ciebie wszystko dobrze.
Chociaż bardzo chciałbym częściej otrzymywać wieści od Ciebie, jestem
przekonany, że nie masz dużo czasu na pisanie listów i dlatego rozumiem, że
starasz się jak możesz. W tej chwili cieszymy się dobrym zdrowiem, choć daleki
jestem od męstwa i siły. Czuję, że Pan jest łaskawy dla nas we wszystkich
rzeczach i że mamy uzasadnione powody, by czuć się pokornymi i wdzięcznymi za
Jego łaski a ja naprawdę czuję się wdzięczny i zadowolony. Świat ze swoimi
problemami nie martwi mnie tak, jak kiedyś. Odczuwam wielką przyjemność z
rozmyślania o dobroci naszego Niebiańskiego Ojca, dającego nam światło swojego
chwalebnego planu zbawienia i utwierdzenia naszej wiary na Jezusie Chrystusie,
naszym Panu, jako jedynym sposobie otrzymania życia wiecznego. Ta nadzieja i
zaufanie jedynie w Jezusie, jako zbawieniu jest codziennie we mnie wzmacniania,
im bardziej dostrzegam różne, sprzeczne dogmaty wyznań. Jedyną rzeczą, której
żałuję i która sprawia, iż czuję się z siebie niezadowolony jest to, że nie
mogę czynić więcej niż czynię w sprawie prawdy i opowiadania innym o
błogosławionych prawdach, z których się sami tak radujemy. Mieliśmy cenny czas
w rocznicę śmierci „Chrystusa, naszej Paschy”, chociaż było nas tylko troje.
Wspominaliśmy zebranie w Allegheny, oraz rozproszone owce i wiedzieliśmy
jeszcze zanim kwietniowa Strażnica o tym napisała, że będziesz mieć cudowne
chwile i będziesz o nas pamiętał przy tronie łaski.
Bardzo cieszę się, że Br. Zech
ukończył tłumaczenie Brzasku Tysiąclecia na język niemiecki. Powiedz mu, że gratuluję mu ukończenia jego dzieła w takim
krótkim czasie, biorąc pod uwagę inną pracę. Wy wszyscy czynicie wielkie dzieło
i modlę się, by się Wam powiodło w waszych przedsięwzięciach w przyszłości tak,
jak to bywało w przeszłości. Przyślij mi 300 misyjnych kopert. Mam jeszcze
trochę traktatów. Proszę przyślij mi około pięciu lub sześciu lutowych wydań
Strażnicy. Oświadczam Ci, że jeśli znajdziesz kogokolwiek chcącego zakupić pole
w pobliżu Pinellas, to chcę ofiarować 10 akrów Towarzystwu Strażnicy i
Traktatów, jednakże nie jestem w stanie znaleźć kupca w chwili obecnej.
My wszyscy tutaj przesyłamy Wam
wszystkim miłość. Twój miłujący ojciec.
J. L. RUSSELL.
Graham Mines, Zachodnia Virginia
Drogi Bracie Russell: Już jakiś czas
temu dowiedziałem się o waszej cennej publikacji – Strażnicy. To właśnie w
styczniowym i lutowym numerze ujrzałem kompletne biblijne potępienie dla
ortodoksyjnego poglądu na piekło. Chciałbym pracować dla Strażnicy w ramach
czasu, jaki mogę wygospodarować na mojej farmie tego lata. Z tego co widzę z
waszych publikacji, wykonujecie wspaniałą pracę i z pewnością jest to
wyznaczone dzieło; niech dobry Pan stoi przy Tobie na murze Syjonu byś głosił
znaki obietnicy.
Twój J. J. B.
Neshannock, Pensylwania
Drogi Bracie Russell: Ulotki, które
zostały rozpowszechnione w tej okolicy, jak i kilka tomów Brzasku Tysiąclecia,
które Br. Wise i ja byliśmy w stanie sprzedać i rozdać, spowodowały wielkie
zamieszanie. Nominalne kościoły potępiają nas a zwłaszcza ich kongregacje
ostrzegają, aby nie brać do domu żadnych publikacji, które możemy wysyłać,
ostrzegają swoje dzieci, aby nie czytały niczego takiego rodzaju. Ale dzięki
Bogu, chociaż szatan może użyć wszystkich swoich mocy, to jedynie motywuje nas
do większych wysiłków i już teraz możemy zobaczyć niektóre owoce naszej pracy.
Bóg nie jest bezczynnym widzem tego, co się dzieje. On nie pozwala diabłu na
jego działania. On, jak wierzymy, wyrwał jedną duszę z zamieszania i rozpaczy
Babilonu – do radości prawdy. Chwała niech będzie Jego imieniu, ponieważ jest
jej godzien.
Twój ubogi, niegodny brat raduje się,
że jego imię jest odrzucane jako złe i że palec pogardy jest wyciągnięty w jego
kierunku; mając błogosławiony przywilej cierpienia w sprawie Mistrza. Módl się
za mną, aby moja wiara mogła wzrastać w Panu. Moją żarliwą modlitwą jest, by
Bóg błogosławił Ciebie i tych z Tobą a także wszystkich wiernych. Twój w
społeczności i miłości.
I. W. M__________.
Macon, Północna Carolina
Drogi Bracie Russell: Chcemy
Strażnice, ale nie jesteśmy na razie w stanie wysłać żadnych pieniędzy. Zdaje
się nam to dziwne, ale tak jest, że zanim ujrzeliśmy prawdziwe światło i zanim
próbowaliśmy w nim chodzić, mogliśmy zapłacić za publikacje, ale z powodu
prawdy wielu wokół nas (w sekciarskich kościołach) utrudnia nam to, jak tylko
może a potem przypisuje to „opatrzności”, ponieważ to my się mylimy. Ale my
tego tak nie widzimy. My widzimy, że jesteśmy na dobrej drodze. W tym życiu nie
obiecano nam bogactw, ale ucisk; i my wolimy być biedni teraz, a bogaci potem,
znieważeni teraz, a uczczeni w nadchodzących wieku. My zdajemy sobie sprawę, że
nasz Ojciec wie, jakich rzeczy potrzebujemy. Będziemy nadal działali, najlepiej
jak potrafimy i wyślemy trochę pieniędzy gdy będziemy mogli.
Wyślij nam kilka ulotek do rozdania,
jeśli możesz. Niech Bóg błogosławi Cię swą łaską, większą mądrością i wiedzą w
prawdzie oraz środkami, by Cię podtrzymać. Twój w nadziei wiecznej chwały.
J. W. P__________.
Sharon, Wisconsin
Drogi Bracie, Wydawco Strażnicy:
Ostatnie wydanie Strażnicy mam już od jakiegoś czasu, chętnie je czytam i
wyglądam następnego. Jestem naśladowcą Chrystusa od czterech lub więcej lat i
jestem żarliwym studentem Jego Słowa, ale nigdy nie postrzegałem prawdy tak,
jak teraz po przeczytaniu Brzasku Tysiąclecia. Moim celem było wstąpienie do
collegu i przygotowanie się do służby kapłańskiej, ale biorąc pod uwagę
okoliczności ta droga nigdy nie została przede mną otworzona a teraz wierzę, że
Bóg powstrzymał mnie, abym podjął się tego dzieła w inny sposób – nie
przywiązując się do tradycji ludzi czy też sekt. Wypożyczam Brzask Tysiąclecia pewnemu
duchownemu; teraz go czyta a będąc odważnym kaznodzieją, mógłby być potęgą
gdyby przyszedł do światła.
Mając nadzieję na pewne sugestie
odnośnie najlepszego sposobu przeprowadzenia tej pracy.
Twój w Chrystusie C. H. D__________.
Garvanzo, California
Szanowny Panie: Prosząc o twoje cztery tomy Brzasku Tysiąclecia
muszę coś powiedzieć. Dopiero niedawno usłyszałem „dobrą nowinę o wielkiej
radości”. Dopiero co zacząłem podążać za chwalebną, błogosławioną prawdą. Och,
gdybym usłyszał o niej lata temu; ale teraz dzięki Jego pomocy i kierownictwu
mam zamiar iść naprzód, rozpowszechniać prawdę, jak jest ona przedstawiona w
Strażnicy. Niech Pan obficie Ci błogosławi i szczęści w Twoim dziele. Proszę
wyślij mi 300 lub 400 ulotek a ja rozpowszechnię je najlepiej jak potrafię i
również wyślij cztery tomy Brzasku Tysiąclecia z wydania po 25 centów do
dystrybucji. Spodziewam się, że wkrótce poproszę o więcej.
Twój oddany R. L. B__________.
W.T. R-1033b-1888r