Polskojęzyczna strona poświęcona życiu i twórczości pastora Charlesa Taze Russella
Pastor Charles Taze Russell
<< Wstecz Wybrano: R-5856 a,   z 1916 roku.
Zmień język na

Wielu zimnych - niewielu wiernych

A iż się rozmnoży nieprawość, oziębnie miłość wielu” - Mat. 24:12.

Oczywistym jest, że Pan nie mówi tu o świecie, ponieważ świat nie ma tej miłości. Jezus mówi tu o Kościele; Bóg ma obecnie do czynienia tylko z Kościołem. Jako nowe stworzenia, dzieci Boże zobaczyły wielkie Światło, Chrystusa Jezusa. Przez to światło również zostaliśmy oświeceni i staramy się, aby nasze światło świeciło przed ludźmi. Nie jesteśmy zapalonymi świecami by rzucać światło na innych dopóki nie staniemy się Pańskimi i nie otrzymamy Jego światła.

Pismo Święte oświadcza, iż wszyscy ludzie są z natury grzesznikami, niegodnymi Boskiej uwagi. Bóg jednak uczynił zabezpieczenie w postaci żywota wiecznego dla doskonałych. Jak więc ktokolwiek z członków naszej grzesznej rasy kiedykolwiek może otrzymać życie wieczne? Z pewnością, żadne z dzieci Adama nie jest godne życia wiecznego!  Bóg jednak przewidział taką ewentualność przez śmierć Chrystusa. W czasie wieku Ewangelii Bóg wybawiał od śmierci pewną klasę. W nadchodzącym wieku Tysiąclecia będzie podnosił i uczyni doskonałą całą ludzkość. Ale tylko przy końcu tego wieku, po tym, kiedy wszyscy zostaną ostatecznie wypróbowani i okażą się godni, Bóg udzieli im życia wiecznego. Jeśli zawiodą w osiąganiu doskonałości, Pan nie da im wiecznego życia, lecz ich zniszczy.

WYJĄTKOWY UKŁAD NA OBECNY WIEK

Kościół jest specjalnie powołaną klasą. „Nie jesteście ze świata, jakom i Ja nie jest z tego świata”, powiedział Mistrz. „Jam was wybrał z tego świata”. Ludzkość w ogólności jest w innym stanie serca od tych, którzy przychodzą do klasy Kościoła. Obecnie mniejszość stanowią Ci, którzy łakną i pragną sprawiedliwości. Bóg w miłosierdziu trzyma z daleka prawdę od tych, dla których w obecnym czasie nie byłaby ona błogosławieństwem. Tą klasą, którą Bóg powołuje teraz ze świata, są „powołani, aby byli świętymi”.

Słowo „święty” ma znaczenie słowa „zupełność” - która jest kompletna, której niczego nie brakuje. Bóg, który jest święty, wzywa Swoje dzieci, aby były świętymi, mówiąc: „Świętymi bądźcie, iżem Ja jest święty” (1 Piotra 1:16). Z natury nie jesteśmy świętymi, stąd Jego układ dla naszego usprawiedliwienia, uczynienia nas prawymi, zupełnymi. Ludność w ogólności będzie uczyniona prawą w Tysiącleciu. W obecnym czasie nikt nie czyni sprawiedliwie.

W jakim więc znaczeniu Bóg czyni teraz sprawiedliwym Kościół? Oh, tu jest piękno Boskiego Planu! Oni są sprawiedliwymi przez poczytanie, przez przypisanie każdemu z nich doskonałej zasługi Chrystusa. Jest to wyjątkowy układ charakterystyczny tylko dla tego wieku. Bóg mówi: „Moje wezwanie w obecnym czasie jest zaproszeniem do nowej natury. Nie zapraszam teraz nikogo do restytucji, bo gdyby tak było, to nie byłoby potrzeby udzielania tego wezwania. Chcę określoną klasę dla konkretnego celu, aby była użyta w przyszłości w błogosławieniu całego świata. Wiem o kilku, którzy chętnie odpowiedzą na to wezwanie. Więc wysyłam Moje poselstwo, aby ci, którzy są zdolni do słuchania mogli słyszeć”.

RADIO TELEGRAF ILUSTRUJE WSPANIAŁĄ PRAWDĘ

Wszyscy wiemy coś o bezprzewodowym systemie telegrafów. Jest to jedno z błogosławieństw tego „dnia Pańskiego przygotowania” dla nadchodzącego nowego wieku. To może posłużyć jako ilustracja tego jak Bóg wysyłał Swoją Prawdę podczas wieku Ewangelii. Jeżeli chcielibyśmy słyszeć Boskie wezwanie, musimy mieć współsłuchaczy. Jeżeli ich nie mamy, nie możemy słyszeć wcale Bożego poselstwa. Musimy mieć czułe serce, gotowe do przyjęcia z radością poselstwa Boskiej miłości i miłosierdzia.

Jeżeli twoje serce nie jest odpowiednio nastrojone, nie będziesz mógł zrozumieć; lecz gdy odpowiednio nastroisz je ku Bogu, poselstwo wchodzi i możesz usłyszeć fale dźwiękowe. Bóg mówi do nas w głosach określonego rodzaju. Rozeznajemy te głosy i odpowiadamy, jeżeli nasze serce znajduje się w odpowiednim stanie. Mieliśmy zły głos, dany nam przez Przeciwnika - że Bóg przeklął świat, uczynił miejsce dla wiecznych mąk dla większości ludzkiego rodzaju. Z takim złym głosem, który do nas dochodził, nie byliśmy w stanie uzyskać prawdziwego poselstwa. Prawdziwe Boskie Poselstwo jest chwalebnym głosem, cudną melodią.

W końcu uzyskaliśmy właściwy głos ze Słowa Bożego. „Teraz mogę lepiej słyszeć”, powiedzieliśmy. „Tak, tak, Bóg jest miłością!”, „Bóg tak umiłował świat, że Syna Swego Jednorodzonego dał”. „Jako ma litość ojciec nad dziatkami, tak ma litość Pan!”. Tak, teraz rozumiem coś o długości, szerokości, wysokości i głębokości miłości Bożej! Jest to zbyt cudowna symfonia, aby ją w zupełności zrozumieć, nie mogę w się w to wszystko wgłębić, ale ona jest tam. Słyszę ją coraz wyraźniej.

Tylko ci, którzy mają swe serca nastrojone ku Bogu, mogą ją słyszeć całą, a im zupełniej w tym głosie znajduje się twoje serce, tym lepiej możesz słyszeć. Jeżeli twój instrument jest rozstrojony, jeżeli stanie się coś takiego, co przerwie twoją łączność z Niebiańską falą elektryczną wtedy nie będziesz słyszał wspaniałej melodii. Jeżeli nie będziesz trzymał się w bliskim kontakcie z Bogiem, nie pochwycisz harmonii. Utraciłeś kontakt z Nieskończonym.

SPRAWIEDLIWOŚĆ PODSTAWOWĄ WARTOŚCIĄ CHARAKTERU

Jaki jest Boski charakter, o którym uczymy się w miarę jak badamy Jego Słowo? Stwierdzamy, że podstawą Boskiego charakteru jest sprawiedliwość, bezwzględna sprawiedliwość. Gdyby Bóg był niesprawiedliwym Bogiem, nie moglibyśmy nigdy na Nim polegać. On mógłby postawić pewne warunki dziś, a jutro mógłby je zmienić. Lecz On jest absolutnie sprawiedliwy; „Sprawiedliwość i sąd są gruntem stolicy Twojej” (Ps. 89:15). On nie odmienia się: „Gdyż ja Pan nie odmieniam się” (Mal. 3:6). On jest „Ten Sam wczoraj i dziś i na wieki”. On nas nigdy nie zawiedzie, On nas nigdy nie oszuka. Ktokolwiek pragnie być w harmonii z Bogiem, musi ćwiczyć się w sprawiedliwości. Sprawiedliwość musi wejść do naszego serca i do naszego życia. Im bliżej będziemy sprawiedliwości, tym lepiej będziemy rozumieć i wnikać w ducha Bożego Planu. Ufamy, że to staramy się czynić.

Jest jednak wiele sytuacji, w których można okazać niesprawiedliwość. Możemy mówić niesprawiedliwe rzeczy o naszych sąsiadach; możemy uczynić z błahych wad wielkie wady; możemy niesprawiedliwie przedstawiać sprawy. Możemy wypowiadać słowa pewnym tonem z naciskiem ze wzruszeniem ramion, dając złe wrażenie, które może to mieć ujemny wpływ na reputację innej osoby. Chociaż w rzeczywistości nie chcielibyśmy krzywdzić drugiego, to jednak ten sposób postępowania byłby zły i mógłby spowodować krzywdę nie do oszacowania. Gdy mówisz: „Ja nie chciałbym być widziany w towarzystwie tego człowieka”, możesz nie mieć na myśli nic złego, a jednak jesteś winien oszczerstwa. Twój odbiornik nie ma kontaktu z Bogiem.

Następnie ktoś może być także niesprawiedliwym w umyśle. Niektórzy zdają się być uprzedzeni do pewnych rzeczy lub osób bez słusznego powodu. Rozwijając to są oni w niezgodzie ze sprawiedliwością. To co musimy robić to myśleć sprawiedliwie, trzeźwo, uprzejmie, zgodnie z zasadą Złotej Reguły, aby nasze słowa i czyny były zgodne z zasadami sprawiedliwości. W ten sposób będziemy silnie wspierani w rozwijaniu solidnego, chrześcijańskiego charakteru, który jest absolutnie niezbędny, jeśli chcemy mieć aprobatę naszego Ojca Niebieskiego.

Sprawiedliwość więc jest podstawą, pierwszą konieczną rzeczą do budowania charakteru. Zaczynając od tej podstawy mamy postępować dalej do osiągnięcia współczucia, życzliwości, przebaczenia i miłości. Bóg był bardzo miłościwym i pełnym współczucia wobec nas. On dostarczył nam Zbawiciela. On przykrył wiele naszych grzechów i zmaz w Jego oczach. Jeśli więc usiłujemy naśladować Boga starajmy się być uprzejmymi, wyrozumiałymi i pomocnymi w stosunku do wszystkich. Lecz najpierw musimy być sprawiedliwymi. Jeżeli w umyśle posiadamy niesprawiedliwe wypaczenie będzie to kolidować z naszą stycznością z Bogiem i będziemy w niebezpieczeństwie, że nie uczynimy naszego powołania i wybrania pewnym

Jesteśmy stale otoczeni duchem tego świata - nienawiścią, zazdrością, złością, walką. Dlatego musimy się trzymać blisko Pana, aby przeciwdziałać temu duchowi. Świat i rzeczy właściwe upadłej naturze są tak blisko nas, że z trudnością możemy unikać zmazania się nimi. Z trudem można przejść przez wstrętną okolicą bez wynoszenia wstrętnego odoru. Jednak Bóg zaopatrzył nas w skuteczniejszy środek dezynfekujący w Swoim Słowie. Wszelkie oczyszczenie, jakiego potrzebujemy pochodzi z poselstwa, które Bóg nam udzielił wraz z wyraźnymi instrukcjami co do niego. To bezpośrednie poselstwo od Boga mówi o Jego miłości dla nas, opowiada pokój przez Jezusa Chrystusa Naszego Pana i czyni nam znany przywilej stania się dziedzicami Bożymi i współdziedzicami Chrystusowymi.

Będąc powołani tym niebieskim powołaniem możemy z łatwością zrozumieć, że Bóg nie chciałby abyśmy byli w tej klasie, jeśli nie mielibyśmy odpowiedniego ducha. Wybór nie jest według kaprysu Bożego. Przeciwnie, Bóg wybiera zgodnie z charakterem, według naturalnych warunków uczciwości i pragnienia, aby być sprawiedliwym, prawym niezależnie od cielesnych słabości. Sprawiedliwość jest gruntem stolicy Bożej, podstawą jego Rządu!

ŚWIATOWOŚĆ WŚRÓD CHRZEŚCIJAN

W naszym tekście Pan Jezus oświadcza, iż w pewnym okresie Wieku Ewangelii, i najwidoczniej wskazuje na czas obecny, „rozmnoży się nieprawość i oziębnie miłość wielu”. Tekst przetłumaczony tutaj w Nowym Przekładzie Biblii jest oddany bardziej dosadnie niż w powszechnie używanej wersji tłumaczenia Biblii. Nie tylko wielu oziębnie, ale większość z rzekomych naśladowców Chrystusa. Jak prawdziwie te słowa Mistrza się wypełniły! Niegodziwość jest niesprawiedliwością i nieprawością. Nasz tekst można by przeczytać: „Ponieważ niesprawiedliwość się rozmnoży, miłość wielu oziębnie”. Teraz znajdujemy się w czasach, przed którymi Pan starał się nas przestrzec. Jak stosunkowo niewielu zważa na ostrzeżenie!

Tomy paruzyjne wskazują, że w Boskim porządku prorok Eliasz był typem na Chrystusa w ciele - Jezus był Głową, antytypowego Eliasza a Kościół Jego Ciałem. Trzy i pół roku, 1260 dni doświadczeń Eliasza kiedy ukrywał się na puszczy przed królową Jezabelą były symboliczne i odpowiadały okresowi 1260 lat przebywania prawdziwego Kościoła w warunkach puszczy, do której musiał uciekać przed antytypową Jezabelą (Obj. 12:6,14; Dan. 7:24,25). Eliasz wracający z puszczy reprezentował wyjście Prawdziwego Kościoła Bożego z jego stanu puszczy po roku 1799, kiedy władza Jezabeli została złamane i rozpoczęły się obfite deszcze reprezentujące szerokie rozpowszechnianie Pisma Świętego od tej daty.

Kościół Chrystusowy, czuwające jednostki, są teraz w czasie szczególnego oczekiwania. Klasa Eliasza niedługo zostanie zabrana poza zasłonę. Klasa Elizeusza zostanie pozostawiona na później, aby wyczyścić swoje zabrudzone szaty we krwi Barankowej podczas wielkiego ucisku, zaraz przed światem. Zdaje się, że Bóg szczególnie próbuje teraz Swój lud. Wśród wielu z ludu Bożego miłość oziębła, ponieważ wszędzie obfituje niesprawiedliwość. Wielu dziś przyznaje się do wierzenia w coś, w co wcale nie wierzą. Puste formy pobożności dominują. Umiłowanie przyjemności jest niepohamowane. W rezultacie tego wszystkiego wielu rzekomych chrześcijan stają się letnimi albo całkiem zimnymi. Oni mówią: „Patrzcie, co to system kościelny robi. Co jest dobrym dla naszych przywódców kościelnych, jest dobre dla mnie”. W ten sposób obierają oni bardzo chwiejną drogę.

Wszędzie praktykuje się wiele niesprawiedliwości. Widzimy wielkie zaniedbanie Złotej Reguły. Chrześcijańscy rodzice także za często pozostawiają religijne kształcenie swych dzieci niedzielnym szkółkom, w których nauczyciele są zupełnie niekompetentni do nauczania ich Słowa Bożego. Rodzice chrześcijańscy powinni być kapłanami swojej rodziny. Mają wielką odpowiedzialność. Ponieważ panuje nieprawość, pokusa do naśladowania większości jest silna. Lecz dzieci Boże nie powinny naśladować większości w czynieniu zła. Musimy się prędko uczyć, jaka jest Boska wola względem nas. Zbliża się koniec próbowania Kościoła. Nie pozostało nam wiele czasu w szkole Chrystusowej. Święci staną się wkrótce sędziami świata. Czy znajdziemy się pomiędzy tymi sędziami?

WŁAŚCIWA POSTAWA CHRZEŚCIJAN

Niechaj każde dziecko Boże podnosi się do działania. Niechaj każdy zachęca również braci do wierności. Zwracajmy pilną uwagę na Słowo Boże, abyśmy mogli stawać się coraz bardziej podobnymi naszemu Ojcu w niebie. Miłujmy to, co jest prawdziwe, dobre, szlachetne, Bogu miłe. Odrzućmy wszystkie inne rzeczy dla Niebiańskich. Nie możemy obstawać przy naszych własnych prawach na świecie. Zrezygnowaliśmy z naszych ludzkich praw, gdy oddaliśmy się Bogu. Mogą zajść okoliczności, gdzie możemy zaprotestować, jak to uczynił Jezus, gdy został uderzony; lecz On nie odwzajemnił ani nie próbował odpłacić złem za złe. Mamy chodzić tak jak On chodził. Nie pozwólmy, aby nieprawość drugich powodowała oziębienie naszych serc.

Ten, któremu mamy się podobać, z którym mamy do czynienia i którego miłujemy ponad wszystko, jest nasz Bóg. Jego wolę chcemy czynić. Jeśli chodzi o braci, starajmy się czynić im dobrze, najlepiej jak tylko umiemy. Niech niebiańska mądrość będzie naszym przewodnikiem. Naśladujmy wiernie Jezusa na wąskiej drodze, bez względu, co drudzy czynią, a wnet usłyszymy Jego miłe słowa: „Dobrze, sługo wierny!”

W.T. R-5856 a - 1916 r.

  Wstecz | Do góry

Home | Biografia | Pogrzeb | Apologia | Historia | Dzieła | Fotogaleria | Pobieralnia | Prenumerata | Biblioteka | Czego nauczał
Polecane strony | Wyszukiwanie | Księgarnia | Kontakt | Manna | Artykuły

© pastor-russell.pl 2004 - 2016