Polskojęzyczna strona poświęcona życiu i twórczości pastora Charlesa Taze Russella
Pastor Charles Taze Russell
<< Wstecz Wybrano: R-5860 a,   z 1916 roku.
Zmień język na

„Tak niechaj światłość wasza świeci”

Bądź przykładem wiernych w mowie, w obcowaniu, w miłości, w duchu, w wierze i w czystości” - 1 Tym. 4:12.

Przypominamy sobie, że powyższe słowa były napisane przez Apostoła Pawła i były częścią jego pierwszego listu do Tymoteusza. Tymoteusz był młodym, dobrze zapowiadającym się starszym w Kościele, który współpracował z Pawłem w jego pracy ewangelicznej. Pewnego razu Tymoteusz został nazwany przez Apostoła:  „Syn mój, Tymoteusz”. Wynikało to niewątpliwie z faktu, że to właśnie Apostoł Paweł był narzędziem, za pośrednictwem którego Tymoteusz poznał prawdę. Ze względu na swój młody wiek, mógł on nie zdawać sobie sprawy ze swojej odpowiedzialności. Mógł on również mieć poczucie, że w Kościele znajduje się wielu starszych od niego i, że mogą być oni lepszym przykładem dla braci i lepszymi reprezentantami Pana przed ludźmi.

Jednak Apostoł napomina tutaj Tymoteusza, aby był przykładem prawdziwego wierzącego. Wzywa go również, aby „wystrzegał się młodzieńczych pożądliwości” (2 Tym. 2:22) i by „nie zaniedbywał daru Bożego, który w nim był” (1 Tym. 4:14). Miał on także dobrze wykorzystywać swoje talenty i sposobności. Czyniąc to, byłby godnym przykładem- nie tylko dla wierzących, ale przykładem wierzących, tak że jego życie i postępowanie byłoby widoczne nie tylko dla Kościoła, ale też dla innych w świecie, którzy  w ten sposób zostaliby  pobudzeni do większego interesowania się sprawą Pańską.

Przykład ten nie miał polegać na noszeniu specjalnego płaszcza lub na szczególnym kroju kołnierzyka, ani na okazywaniu światu ekscentrycznych zwyczajów i sposobu życia- wcale nie. Przykład Tymoteusza miał polegać na podobieństwie jego charakteru do charakteru Chrystusowego. Miał on uwielbiać Boga swoimi słowami- tym co mówił oraz jak o tym mówił- w mądrości swej mowy.  „Z obfitości serca usta mówią” (Przyp. 23:7). Ktokolwiek jest nieostrożnym w swojej mowie, objawia nieostrożne serce. Gdyby Tymoteusz był nieostrożny w swoich słowach, inni mogliby powiedzieć: „Widzicie, że on myśli, że wszystko wie. Spójrzcie jak on się zawsze narzuca”. Takie zachowanie byłoby szczególnie niestosowne u młodego człowieka. Tym samym nie byłby on przykładem dla wierzących. Inni czuliby raczej niechęć do niego, a on sam byłby dla nich obrazą a nie pomocą.

Nie tylko w słowie, ale i w całym obcowaniu [ang. „rozmowie”- przyp. tłum.] miał on być przykładem. Słowo obcowanie [ang. „rozmowa”- przyp. tłum.] w tym miejscu oznacza sposób postępowania w życiu. Jest to mądra rada dla nas wszystkich będących dziećmi Bożymi.  Apostoł upominał Tymoteusza w sprawach dotyczących jego obcowania tak z Kościołem, jak i ze światem- czy jesz, czy pijesz, kupujesz czy sprzedajesz, cokolwiek czynisz, bądź godnym wyrazicielem nauki Chrystusowej i wpływu Ducha Świętego w sercu.

Tymoteusz miał być również przykładem w swojej dobroczynności i miłości. Chodzi tu o słowo hojność w tym sensie, w jakim jest ono używane obecnie. Nie wiemy czy Tymoteusz miał wiele z dóbr tego świata do rozdania, ale mógł on posiadać dobroczynność w sensie miłości, która jest wszechstronnym, biblijnym sensem tego słowa. Miłość nie powinna życzyć ani wyrządzać bliźniemu jakiejkolwiek krzywdy, ale powinna wykazać zainteresowanie każdemu, nawet dzikim zwierzętom- powinna się starać czynić dobrze i okazywać uprzejmość.

Miłość będzie służyć innym w duchu; nie będzie jedynie okazywana w słowie lub w postępowaniu na pokaz, ale będzie wypływać z serca, z wewnętrznych uczuć.  Uprzejmość i dobra wola nie powinny być udawane, wynikające tylko z poczucia obowiązku albo czynione po to, aby być postrzeganym jako uprzejma i troskliwa osoba. Miłość powinna być prawdziwa. Duch, w jakim pewna rzecz jest mówiona lub czyniona, ma wiele wspólnego z wpływem, jaki będzie wywierać na innych. Ktoś, kto zranił drugiego swoim językiem, mógłby powiedzieć: „W tym, co powiedziałem, nie było ani jednego słowa, któremu mógłbyś zaprzeczyć”. Może i nie! Ale chodzi o ducha, w którym to było wypowiedziane lub uczynione- o intencje. Jest to ważna sprawa dla wszystkich dzieci Bożych. Mamy pamiętać na ducha naszego Pana- ducha wyrozumiałości, samoofiary, sprawiedliwości i miłości.

W wierze Tymoteusz miał być przykładem dla wszystkich, z którymi miał jakikolwiek kontakt. Apostoł miał tu naturalnie na myśli manifestację jego wiary. Każdy musi posiadać wiarę zanim może ją okazać na zewnątrz. Znaliśmy chrześcijan, którzy mając pewne wątpliwości, co do niektórych zarysów prawdy, prowadzili dyskusję na ten temat w obecności słabych w wierze lub ludzi światowych. Jest to poważna pomyłka, mogąca wyrządzić wiele szkód. Człowiek nigdy nie wie, gdzie może znajdować się ktoś słaby w wierze, kto może być bardzo zraniony słowami zwątpienia i nieufności. Ktokolwiek jest niepokojony takim powątpiewaniem, powinien niezwłocznie udać się do Pana po pomoc, tak by jego wiara była utwierdzona. Nie powinien omawiać swoich wątpliwości i obaw z innymi. Tak, jak jest wspomniane powyżej, powinien powierzyć sprawę Temu, który jest mu w stanie pomóc. Wierni Pańscy nie powinni chlubić się tym, jak wiele wiary posiadają- o nie !- powinniśmy dawać innym dowody swojej wiary i ufności w Bogu, poprzez okazywanie przez nas spokoju w różnych próbach i trudnościach. Nie mamy tylko mówić, że posiadamy wiarę, ale powinniśmy również przejawiać ją w naszym życiu.

Apostoł również radził Tymoteuszowi, aby był przykładem w czystości. „Czystymi bądźcie wy, którzy nosicie naczynia Pańskie” (Iz. 52:11). Jak figuralnym kapłanom i Lewitom zostało zalecone, aby umywali się i zawsze byli czyści, tak obecnie wierni Pańscy, duchowi Kapłani i duchowi Lewici, powinni być czystymi w słowie, myśli i postępowaniu. Ktokolwiek nie jest czysty w swoich myślach, ten też łatwo okaże się nieczysty w słowie i postępowaniu. Z serca wypływa nieczystość. Jeden człowiek z nieczystym umysłem, może zakazić umysły wielu.

Na nieczystość można patrzeć z szerokiego lub też z wąskiego punktu widzenia, zależnie od okoliczności. W szerokim znaczeniu, byłaby to każda nieczystość, nieuczciwość lub nieszczerość. Lecz w jakimkolwiek by to nie było znaczeniu, Apostoł Paweł chciał, aby Tymoteusz był godnym wzorem dla tych, którzy patrzyliby na niego i brali z niego przykład w tym, jak sami powinni postępować. Apostoł wyraził takie samo pragnienie względem Tymoteusza, jakie wyraził względem całego Kościoła: aby postępował tak, jak Apostoł sam postępował, aby był tak wiernym i poświęconym jak widział, ze był Paweł. Nie była to postawa Faryzeusza- „Ja jestem świętszy od ciebie”- lecz Apostoł w rzeczywistości demonstrował w swoim życiu zasady sprawiedliwości i chciał, aby to samo czynił Tymoteusz.

Te wyliczone tutaj przez Apostoła przymioty charakteru powinny być wykazywane- nie tylko przez starszych i nauczycieli w zgromadzeniu, ale przez wszystkich, którzy mienią się być uczniami Chrystusowymi. Jeśli  chodzi o nasz stosunek z Bogiem, to wszyscy jesteśmy braćmi jeden dla drugiego i każdy z tych braci powinien starać się naśladować Tego, który jest naszym starszym Bratem- naszego Pana Jezusa. Każdy powinien starać się być dobrym przykładem dla całego Bożego stadka.

Na Straży 4/76 str. 61-62      W.T. R-5860a-1916r.

  Wstecz | Do góry

Home | Biografia | Pogrzeb | Apologia | Historia | Dzieła | Fotogaleria | Pobieralnia | Prenumerata | Biblioteka | Czego nauczał
Polecane strony | Wyszukiwanie | Księgarnia | Kontakt | Manna | Artykuły

© pastor-russell.pl 2004 - 2016